Dzisiejsza poranna i wieczorna waga to 63,7 kg. Ucieszylam się bo bardzo dużo zjadlam, a mimo to jest mniej. Długo wymiotowałam, już nad tym nie panuje. Mój organizm wypiera jedzenie. Jestem tak nastawiona na chudniecie, że myśl o tym że w żołądku jest jedzenie przyprawia mnie o dreszcze .
Kupiłam dzisiaj Belisse włosy skóra paznokcie. Okropnie wypadają mi włosy... Muszę sobie pomóc suplementami diety. Zobaczymy czy coś mi to da.
Mój ostatni cel wagowy zmienił się w obsesję na punkcie rozmiarów. Mierze się codziennie. Chce mieć w pasie 60 cm, a w biodrach 86. Długa droga przede mną.
Czeka mnie ciężki psychicznie tydzień.
Trzymajcie kciuki, bo nie wiem czy dam radę...
niedziela, 17 marca 2013
Sekunda uśmiechu.(Thinspo part 3)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oczywiście, że dasz radę, nie ma innej opcji :).
OdpowiedzUsuńProszę, postaraj się opanować wymioty.. To do niczego dobrgo nie prowadzi. Lepiej zjeść więcej, chudnąć wolniej.
Panna Jagger z pierwszego i Alexa <3 Uwielbiam je.
OdpowiedzUsuń