czwartek, 21 marca 2013

Obsesja(Thinspo part 6)

Waga wskazywała dzisiaj 63 kg. Do 9 kwietnia musi być 59 kg. Muszę więc jeszcze mocniej się spiąć i nie pozwalać sobie na podjadanie. Kończy mi się ocet jabłkowy...
Chyba przesadziłam z przysiadami. Kolano kompletnie odmówiło współpracy. Bałam się, że nie będę mogła chodzić, bo nie mogę go wyprostować, ale jakoś kuśtykam. Muszę je odciążyć, przynajmniej przez dzień, góra dwa.
Pani psycholog zmusila mnie do terapii. Nie mówiłam że mia jest moim utrapieniem, ale myślę, ze ona podejrzewa u mnie depresję. Właściwie nic nie dała mi ta rozmowa. Kilka razy się tylko rozpłakałam. To upokarzające... Ostatnio czuje się jeszcze bardziej samotna niż zwykle. Zbyt dużo myślę.
Nie odbieram telefonów od T. Nie czytam sms, które wysyła, co godzinę. On mnie nie potrzebuje, nie chce niszczyć życia również jemu.
Mam obsesję na punkcie jedzenia. Mam obsesję na punkcie odchudzenia. To stało się całym moim życiem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz